Gruzja 2017 - Kaukaz - rejon Zeskho i Tetnuldi

Prawie 2 tygodnie, wspólnie z Moniką Czerwińska z KW Olsztyn, spędziliśmy w górach Kaukazu, a dokładnie w gruzińskiej ich cześci, w rejonie Svanetia. Poniżej przedstawiam relacje z naszej wyprawy, dzień po dniu:

DzieńDatadzień tyg.Opis
1 16-09-2017 sobota 16:00 wylot z Warszawy do Kutaisi w Gruzji. Lądownie około 21:30 miejscowego czasu, następnie transfer do centrum, do hotelu.
2 17-09-2017 niedziela

Rano jedziemy taksówka na dworzec autobusowy, a dokładnie na postój "marszrutek" . Przejazd wynajętym busikiem przez Lentheki do Tsana, w górach Kakukazu (6h).

3 18-09-2017 poniedziałek O 7:00 rano wyjazd wynajętym samochodem 4WD około 12 km do dawnego obozu alpinistycznego Zeskho Base Camp, na wysokości 1800m.n.p.m. Na posterunku pograniczników odbieramy pozwolenie.
Po 9:00 wyjscie do obozu "Marjanishvil" na wysokości 2700m, gdzie docieramy około 17:00.
4 19-09-2017 wtorek Przed 6:00 rano wychodzimy w obozu na szczyt Marjanishvili 3555m, na wierchołku meldujemy sie o 16:00. Do namiotu wracamy o 22:00
5 20-09-2017 środa Odpoczywamy do 9:00, około południa zwijamy obóz i rozpoczynamy schodzenie. W obozie Zeskho jesteśmy około 21:30
6 21-09-2017 czwartek Rano jedziemy samchodem z obozu Zeskho z powrotem do Tsana. Cały dzień odpocywamy, a wieczorem pakujemy sie do wyjscie na Ailama.
7 22-09-2017 piątek O 6:00 wyjeżdzamy zamówionym samochodem 4WD w kierunku dawnego radzieckiego obozu alpinistycznego Ailama. Oceniam stan lodowca Koruldashi oraz lodową sciąnę i kuluar wyprowadzający na grań. Brak lodu utrudni wejście na plateau lodowca Koruldashi 3200m oraz wejscie na grań. Podejmujemy decyzje o rezyngacji z próby wejścia na Ailamam. Aktualnym staje się nasz cel zapasowy - Tetnuldi 4854m. Wracamy do Tsana.
W południę zamówionym samochodem wyjeżdżamy do Ushguli, co zajmuje około 3h. W Ushguli zatrzymujemy się krótkie na zwiedzanie.
Z Ushguli przez 4h jedziemy "marszrutką" do Mestii. Na lotnisku, w biurze pograniczników załatwiamy zezwolenie na Tetnuldi, a następnie jedziemy na kwatere.
8 23-09-2017 sobota O 7:00 zamówioną taksówka wyjeżdżamy z Mestii do ośrodka narciarskiego Hatsvali, na wysokość 3000m, skąd rozpoczynamy podejscie w kierunku Tetnuldi. Około 17:00 docieramy do obozu 2 na wysokości 3700m.
9 24-09-2017 niedziela Ten ten dzień zaplanowaliśmy odpoczynek, choć nie całkiem. Około południa przechodzimy lodowiec i wspinamy sie 70m scianką lodowo-śnieżną ponad skalny próg, aby wytyczyć przejscie przez szczeliny
10 25-09-2017 poniedziałek O 4:00 nad ranem wychodzimy na atak szczytowy Tetnuldi 4854m, ale po przejściu 150m wracamy do namiotu, z powodu niedyspozycji Moniki.
Do końca dnia odpoczywamy.
11 26-09-2017 wtorek

O 4:00 ponownie wychodzimy do ataku szczytowego. Idzie nam dość sprawnie, już o 8:30 jesteśmy na "poduszce" 4200m, pokonujemy skały na grani i około 11:00 osiągamy 4550m. Tu Monika słabnie i nie jest w stanie dalej iść, ani zejść. Sytaucja sie poprawie sie w ciągu kolejnej godziny, decydujemy sie na wezwanie pomocy.
Przed zmierzchem, okołó 18:00 helikopter desantuje na plateua 3 ratowników, którzy wychodzą nam naprzeciw. Noc spędzamy w namiocie ratowników na plateau 4000m.

12 27-09-2017 środa Około 7:00 pakujemy namiot, po kilkunastu minutach laduje helikopter i zabiera nas wszystkich na pokład, po kilku minutach zbliza sie do naszego obozu, a ratownicy wyskakuja, zeby pozbierać nasze rzeczy i namiot.
Po kilkunastominowym locie, lądujemy na lotnisku w Mestii.
Jedziemy na naszą kwaterę w Mastii, a w południe jedziemy na krótka wycieczkę do Mazeri. Spacer do podstawy wodospadu i z powrotem.
13 28-09-2017 czwartek Rano śniadanie w pensjonacie, o 8:00 wyjeżdżamy marszrutka na lotnisko w Kutaisi, gdzie jesteśmy około 13:00. Wylot mamy o 15:55, w Londynie Luton ladujemy o 18:00.

Informacje

Gruzińska karta SIM

Na telefonowanie do Polski z Gruzji i korzystanie z transmisji danych w roamingu stracimy majątek, kwoty liczy się w setkach złotych. Tu niezbędna jest gruzińska karta SIM. Kartę operatora Geocel można otrzymać za darmo np. na lotnisku w Kutaisi. Kartę należy doładować w jednym z wielu wszechobecnych automatów, które są wszędzie – na ulicach, dworcach, restauracjach itd. Za 20 Lari mamy pakiet 15 GB danych i rozmowy do Polski po 0,40 Lari. Posiadanie pakietu danych jest przydatne, gdy chcemy sprawdzić prognozę pogody, albo wysłać ze szczytu post na Facebook z naszym „selfi”.

Transfer z lotniska w Kutaisi do miasta

Można skorzystać z transferu z lotniska w Kutaisi na dowolny adres w Kutaisi lub z powrotem za 5 Lari od osoby. Trzeba wcześniej zrobić rezerwacje - kontakt: Shako Khutsishvili info@georgianbus.com, a potem zgłosić się do stanowiska "Georgian Bus" na lotnisku w Kutaisi.

Kartusze z gazem

Kartusze z gazem Propan-butan 500g można kupić na lotnisku w Kutaisi w stoisku firmy Georgian Bus. Cena 20 GEL za szt. (w Mestii butla 500g kosztuje 30 GEL), ale trzeba wcześniej zamówić info@georgianbus.com

Zakwaterowanie w Tsana

W Tsana najlepiej zatrzymać sie Guesthouse Tsana, tel. Dali +995 790949079. Cena noclegu we śniadaniem i kolacja około 35 GEL. Transport z Lentheki i do Zeskho Base Camp można zorganizować również przez Guesthouse Tsana, koszt przejazdu do Zeskho to 100 GEL.

Zakwaterowanie w Mestii

W Mestii polecam nocleg w pensjonacie Roza's Guesthouse, tel. +995 599 6414 55, adres Irakli Farjiani I-Alley, rozashukvani@gmail.com . Nowy budynek, duże i nowocześnie urządzone pokoje. Cena 20 GEL za noc.

Tsana i Zeskho dzien 1-5

Dzień 1-2. Tsana

Lot z lotniska Chopina w Warszawie do Kutasi minął bez problemów. Przed nadaniem bagaży, musieliśmy podzielić sprzęt tak, żeby do podręcznego bagażu zabrać rzeczy najcięższe (expresy, friendy i kości bez problemu przeszły przez kontrolę bezpieczeństwa), a objętościowe do dużych plecaków po 23 kg. Wieczorem o 22:00 wylądowaliśmy w Kutaisi. Dobrze jest wcześniej zamówić kartusze z gazem 0.5kg po 20 GEL/szt., pisząc na email: sh.khutsishvili@gmail.com . Po przylocie gaz odbieramy w stoisku "Georgian Bus". U nich też można zamówić transfer do Kutaisi (5 GEL/os.), ale też do Mestii i Tbilisi. Obok jest stanowisko operatora sieci GSM "Geo Cell", gdzie za darmo dostaniemy kartę SIM do telefonu, a doładować ją można obok w automacie. Za 15 GEL możemy mieć 6 GB transferu.
Zameldowaliśmy się w hotelu w samym centrum (rezerwacja przez Booking po 25 GEL/os), zjedliśmy kolację w restauracji przy centralnym placu z fontanną.
Kolejnego dnia o 9:00 opuszczamy hotel i taksówką jedziemy na dworzec autobusowy koło McDonaldu. Okazuje się, że marszrutki do Lentheki nie wyjeżdżą z dworca, tylko z parkingu przy targowisku, jakieś 200m dalej, po drugiej stronie ulicy. Zamiast marszrutki do Lentheki, za 250 GEL załatwiamy transport bezpośrednio do Tsany, gdzie mamy mieć bazę. Wydaje się nam , że 250 GEL (375 zł) to drogo, ale później okazuje się, że cena była bardzo okazyjna, bo kierowca busa po prostu mieszkał niedaleko Tsany i wziął nas przy okazji.
Po drodze kierowca zaprosił nas i swojego kolegę Kobę (lokalny policjant) do swojego domu, gdzie jego mama ugościła nas wspaniałym poczęstunkiem z lokalnych specjałów: słonina, sałatka z pomidorów i ser własnej roboty. W Tsanie jesteśmy około godz. 17:00. Jeszcze przed zmrokiem robimy sobie spacer do malutkiej Cerkwii na wzgórzu. Tam poznajemy budowniczego Cerkwii, który jak się później okaże, będzie naszym kierowcą.

 

 

Monika i nasze bagaże przed hotelem w Kutaisi.
Monika i nasze bagaże przed hotelem w Kutaisi.
Mostek nad rzeeką Tskhenistskali gdzieś po drodze w Lashkheti. Monika.
Mostek nad rzeeką Tskhenistskali gdzieś po drodze w Lashkheti. Monika.
Nad rzeeką Tskhenistskali gdzieś po drodze w Lashkheti. Monika.
Nad rzeeką Tskhenistskali gdzieś po drodze w Lashkheti. Monika.
Nad rzeeką Tskhenistskali gdzieś po drodze w Lashkheti. Tomek.
Nad rzeeką Tskhenistskali gdzieś po drodze w Lashkheti. Tomek.
Widok na Kaukaz z domu naszego kierowcy.
Widok na Kaukaz z domu naszego kierowcy.
W domu naszego kierowcy, gdzies po drodze w Lahkheti.
W domu naszego kierowcy, gdzies po drodze w Lahkheti.
Poczęstunek w domu naszego kierowcy. Siedzimy - kierowca, Tomek (ja) i Koba, miejscowy policjant.
Poczęstunek w domu naszego kierowcy. Siedzimy - kierowca, Tomek (ja) i Koba, miejscowy policjant.
Droga z Latneki do Ushguli. Wioska w Lashkheti.
Droga z Latneki do Ushguli. Wioska w Lashkheti.
Nasz kierowca i jego autpbus.
Nasz kierowca i jego autpbus.
Tsana -widok na szczyt Curungal 3619m i Savi Ucnobi (Czernaja Nieznakomka) 4114m
Tsana -widok na szczyt Curungal 3619m i Savi Ucnobi (Czernaja Nieznakomka) 4114m
Nasza baza w małej wiosce Tsana w Kaukazize. Monika.
Nasza baza w małej wiosce Tsana w Kaukazize. Monika.
Nasza baza w małej wiosce Tsana w Kaukazize.
Nasza baza w małej wiosce Tsana w Kaukazize.
Malutka cerkiew w Tsana, Laskheti.
Malutka cerkiew w Tsana, Laskheti.
Gościnność mieszkańców Tsana - Monika ćwiczy jazdę konną.
Gościnność mieszkańców Tsana - Monika ćwiczy jazdę konną.
Shkara  5203m, Wakhushti 4000m, Nuam Kuam from Tsana
Shkara 5203m, Wakhushti 4000m, Nuam Kuam from Tsana