Alpy Delfinackie - La Meije 04-2011
Skitury » Alpy Delfinackie - La Meije 04-2011
Alpy Delfinackie - kliknij na mapie, aby powiększyć
Teren naszego działania - kliknij na mapie, aby powiększyć
W 2011 roku zapisałem się na narciarską turę w Alpach Delfinackich, a dokładnie miało to być okrążenie masywu La Meije 3987m. Góra ta tworzy imponujący widok z francuskiej miejscowości La Grave. Wyjazd był zorganizowany przez biuro przewodnickie z Chamonix : Companie de Guides Chamonix. Przewodnikiem IVBV był Dominique. W niedziele, 03-04-2011, z rana wyjechaliśmy busem z Chamonix o La Grave. Samochód pozostawiliśmy na parkingu przy campingu, na końcu drogi w Pont d'Arsine.
Dzień | Data | Opis | Szczyt Przełecz | Suma podejść | Suma zjazdów |
---|---|---|---|---|---|
2 | 03-04-2011 niedziela |
Rano wyjachaliśmy busem z Chamonix do La Grave, w Alpach Delfinackich. Samochód pozostawiliśmy na parkingu w Pont d'Arcin, przy hostelu, na campingu. Etap 1: Pont d'Arcine - schronisko Refuge de l'Alpe Villar d'Arene 2077m. |
416 | 416 | |
3 | 04-04-2016 poniedz. |
Etap 2:Refuge de l'Alpe Villar d'Arene 2077m - lodowiec Glacier de la plate des Agneaux - schronisko Refuge Adele Planchard 3186m | 1154 | 72 | |
4 | 05-04-2011 wtorek |
Etap 3:Schronisko Refuge Adele Planchard 3186m - przełęcz Col de la Neiges 3348m - lodowiec de la Casse Deserte - przełęcz Col de la Casse Deserte 3483m - lodowiec de la Grande Ruine - schronisko Refuge du Chatelleret 2225m (nieczynne) - zjazd do La Berarde - powrót autostopem do La Grave | przełęcz Col de la Casse Deserte 3483m | 521 | 1955 |
5 | 06-04-2011 środa |
Etap 4:Pont d'Arcine - Refuge de l'Alpe Villar d'Arene 2077m - przełęcz Col d'Arsine 2340m. | 694 | 694 | |
6 | 07-04-2011 czwartek |
Powrót do Chamonix |
Etap 1
Pierwsza godzina, to podejście z nartami przypiętymi do plecaków, z powodu braku śniegu w dole doliny, ale dalej już było dość śniegu, aby podejść na fokach. Po 2.5h osiągnęliśmy schronisko Villar d'Irene na wysokości 2077m. Po południu przeszliśmy krótkie szkolenie lawinowe z naszym przewodnikiem IVBV.
Etap 2
W poniedziałek, wcześnie rano, jeszcze w świetle czołówek, zjechaliśmy około 80m w dół do doliny i rozpoczęliśmy podejście do schroniska Adele Planchard 3186m. Jeszcze przed południem osiągnęliśmy schronisko, a wyjście tak wczesną porą zminimalizowało zagrożenia lawinowe przy podejściu żlebem.
Etap 3
We wtorek, jeszcze wcześniej niż poprzedniego dnia, rozpoczęliśmy podejście pod Grand Ruine, a potem skręciliśmy w lewo, w kierunku przełęczy Col des Neiges 3348m. Ostatnie metry pokonaliśmy idąc w rakach, z nartami przymocowanymi do plecaków. Poruszaliśmy się stromą grania i o wschodzie słońca osiągnęliśmy przełęcz. Z drugiej strony przełączy było łatwo, założyliśmy narty i zjechaliśmy kilkadziesiąt metrów w dół, aby ponownie założyć foki i rozpocząć podejście na pobliską przełęcz Col de la Casse Deserte 3483m. Ostatni fragment podejscie jest dość stromy, więc musieliśmy założyć raki. Z kolei z drugiej strony przełączy zbocze śnieżne, na tyle strome, że pierwsze 20m zjazdy, a raczej zsuwania się bokiem na nartach, było asekurowane liną przez naszego przewodnika. Na lodowcu Grande Ruine było dość twardo, zjazd przebiegał powoli i bardzo ostrożnie.
Przed południem zjechaliśmy do nieczynnego schroniska Refuge du Chatelleret 2225m. Przy zakładaniu fok, zauważyłem, że urwało sie od buta tylne mocowanie wiązać (taka część metalowa, gdzie wchodzę 2 bolce wiązania Dynafit). Przewodnik stwierdził, że nie mogę dalej kontynuować tury, bo bym zagrażał sobie i innym (na samym plastiku skorupy butów, wiązanie może się nie utrzymać). Jedynym co mogłem zrobić w takim wypadku, to zjazd na południe, w dół doliny, do miejscowości La Berarde. Powrót do odległego o 60 km La Grave autostopem zajął ze 4h. W La Grave udało mi się w miejscowym serwisie narciarskim naprawić uszkodzonego buta.
Etap 4
W środę postanowiłem ponownie podejść do schroniska Villar d'Arene, a stamtąd wybrałem się na pobliską przełęcz Col d'Arsine 2340m i zjechałem na dół.
Czwartek, to planowane zakończenie tury. Na pozostałą cześć grupy, razem z Alvaro (który źle się poczuł i zjechał na dół jeszcze ze schroniska Adele Planchard), czekaliśmy u wylotu doliny l'Hommme. Po lanchu busem wyjechaliśmy z powrotem do Chamonix.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć
Proszę o "like" albo napisanie komentarza poniżej. Dziękuje